Aby w pełni cieszyć się ze sposobności, jakie oferują żagle, należy jednak pamiętać o zasadach bezpieczeństwa, które w połączeniu z prawidłową oceną ryzyka i świadomością własnych ograniczeń pomogą nam szczęśliwie przeżyć naszą przygodę. Bezpieczna przystań Udany i bezpieczny rejs żaglowcem w dużej mierze zależy od tego, jak się do niego przygotujemy. Przed wypłynięciem z portu statek powinien przejść przeglądy - techniczny i wyposażenia. Na pokładzie musi się znajdować sprawna gaśnica, dobrze zaopatrzona apteczka oraz aktualne mapy. Powinniśmy się również upewnić co do tego czy posiadamy odpowiednią liczbę kamizelek i szalup ratunkowych. Do obowiązkowego wyposażenia należą także środki sygnalizacyjne, takie jak radioboja satelitarna czy raca, ułatwiające ratownikom odnalezienie rozbitków. Na morzu warunki atmosferyczne mogą się zmieniać z minuty na minutę więc pierwszą czynnością przed planowanym wypłynięciem jest sprawdzenie prognozy pogody. Taką usługę proponują serwisy internetowe, np. www.weatheronline.pl/. W razie niesprzyjających zapowiedzi lepiej nie ryzykować i odłożyć wyprawę na później. Bardzo istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa jest również przeszkolenie załogi z zasad zachowania się w razie zagrożenia. Każda osoba powinna wiedzieć, jak zareagować i w jaki sposób poinformować służby ratownicze w szczególnych sytuacjach. Na pełnych wodach Będąc już na morzu musimy być przygotowani na różne ewentualności. Pokonanie przeciwności losu pójdzie nam sprawniej jeżeli nasza załoga przejdzie przeszkolenie oraz stworzy zgrany i dobrze zorganizowany zespół. Do najczęstszych wypadków zdarzających się na statku należą m.in. wypadnięcie za burtę, pożar czy nabieranie wody. W sytuacji, gdy członek załogi wpadnie do morza, kluczowa jest szybka reakcja pozostałych jej członków, którzy dają sygnał "Człowiek za burtą!", rzucą koło ratunkowe, a na pełnym morzu oznaczą miejsce, gdzie wypadł poszkodowany, przedmiotami unoszącymi się na powierzchni. Innym częstym wypadkiem jest przeciekający pokład. Należy wtedy wezwać pomoc oraz starać się możliwie długo pozostać na żaglowcu, tamując i wypompowując wdzierającą się do środka wodę. W razie tonięcia żaglowca lub zbyt szybko rozprzestrzeniającego się pożaru, najbezpieczniej jest poinformować służby ratunkowe i opuścić pokład. Ewakuacja załogi musi przebiegać prawidłowo, tzn. kapitan powinien zejść jako ostatni i nadzorować, aby wszyscy znaleźli się w szalupach. Nieprzestrzeganie tych zasad może skończyć się tak, jak wypadek statku "Costa Concordia" w styczniu 2012 roku, podczas którego, prawdopodobnie ze względu na zaniedbania, zginęli pasażerowie. Morski survival Kiedy nie będzie innego wyjścia jak tylko opuścić tonący żaglowiec, kluczowa jest znajomość kilku zasad przetrwania na tratwie ratunkowej. Wiedza ta okazuje się bardzo przydana w sytuacji, gdy rozbitkowie muszą w szalupie spędzić kilka lub kilkanaście dni, zanim dotrze do nich ekipa niosąca pomoc. Przede wszystkim nie wolno pić słonej wody, ponieważ powoduje to odwodnienie organizmu. Niektóre tratwy wyposażone są w wodę zdatną do picia lub sprzęt do jej odsalania, ale zapasy i tak należy racjonować, gdyż nigdy nie wiadomo, ile czasu przyjdzie nam spędzić na morzu. Jeżeli przez pierwszą dobę powstrzymamy się od picia, to nasz organizm przyzwyczai się do skromnych porcji i nawet pół litra wody dziennie może wystarczyć do przetrwania. Starajmy się też nie spożywać zbyt dużo pokarmów, ponieważ podczas trawienia zużywana jest woda, co również może prowadzić do szybszego odwodnienia. Wskazane jest także zażywanie leków przeciwko chorobie morskiej, która dodatkowo osłabia organizm. Nawet jeżeli zdarzy się, że będziemy musieli czekać na ratunek uwięzieni na tratwie, ważne jest, żeby się nie poddawać, gdyż rozbitkowie wielokrotnie udowodnili, że przy dużej pomysłowości i wytrwałości w szalupie ratunkowej można przetrwać nawet kilkadziesiąt dni. Najlepszym przykładem jest Alain Bombard, który w 1952 r. przeprowadził eksperyment i wypłynął w morze jako dobrowolny rozbitek. Przetrwał na małej łódce 65 dni, pijąc jedynie deszczówkę i sok wyciśnięty z ryb! ----- Przestrzeganie zasad bezpieczeństwa, staranne przygotowanie żaglowca i załogi oraz sprzyjające wiatry pomogą w zorganizowaniu udanego rejsu, który zakończy się szczęśliwym powrotem do domu. Dlatego będąc jeszcze w porcie odpowiednio się przygotujmy, ponieważ na morzu to przeszkolenie zapewni właściwą reakcję w sytuacji zagrożenia. Co więcej, zasady ostrożności powinny obowiązywać każdego, kto wypływa w morze - nieważne, czy jest się początkującym żeglarzem, czy doświadczonym wilkiem morskim.