Według rosyjskiej agencji są to największe takie ćwiczenia w historii Zachodniego Okręgu Wojskowego. Uczestniczy w nich około 3,5 tys. wojskowych zajmujących się obroną powietrzną, tj. przeciwlotniczą i przeciwrakietową. Na poligon ściągnięto ponad 1000 jednostek sprzętu wojskowego i specjalnego. Ćwiczenia potrwają miesiąc i zakończą się strzelaniem do różnych celów powietrznych z systemów S-300, Buk M1, Osa, Streła-10, Tunguska i Igła. "Po raz pierwszy w jednym miejscu zebrano całe okręgowe, lądowe zgrupowanie wojsk Obrony Powietrznej, w tym pododdziały obrony powietrznej Floty Północnej. Do przerzucenia takiej liczby sprzętu z różnych regionów kraju wykorzystano około 30 wojskowych eszelonów kolejowych" - podaje Interfax, powołując się na służbę prasową Zachodniego Okręgu Wojskowego. Kapustin Jar to powstały w 1946 roku kosmodrom i poligon rakietowy. Leży w odległości około 900 km na południowy wschód od Półwyspu Krymskiego. We wtorek zakończyła się zarządzona przez prezydenta Rosji Władimira Putina 26 lutego kontrola gotowości bojowej sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej. W ćwiczeniach, które objęły siły okręgów wojskowych zachodniego i centralnego, a także niektórych rodzajów wojsk, uczestniczyło ponad 150 tys. żołnierzy, 90 samolotów, ponad 120 śmigłowców, 880 czołgów, ponad 1200 jednostek sprzętu wojskowego i 80 okrętów. Ich celem - jak przekazał minister obrony FR Siergiej Szojgu - było "sprawdzenie gotowości wojsk do działań przy rozwiązywaniu sytuacji kryzysowych, stwarzających zagrożenie dla bezpieczeństwa militarnego kraju". Minister utrzymywał, że kontrola w żaden sposób nie była związana z wydarzeniami na Ukrainie, choć odbywała się również u granic Rosji z tym krajem. Putin zarządził sprawdzian gotowości bojowej wojsk nazajutrz po nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa FR, które w całości było poświęcone sytuacji na Ukrainie po obaleniu prezydenta Wiktora Janukowycza. W ubiegłą sobotę prezydent Rosji wystąpił do Rady Federacji o zgodę na użycie wojsk FR na terytorium Ukrainy. Izba wyższa parlamentu niezwłocznie zgodę taką dała. Po otrzymaniu zgody Putin oznajmił, że na razie nie ma potrzeby wysyłania tam wojsk. Z Moskwy Jerzy Malczyk