Jak podała policja, Poonam i jej syn Deepak pozbywali się kawałków ciała w różnych obszarach Pandav Nagar i wschodnim Delhi - czytamy na stronie "The Times Of India". Ustalono, że części ciała należą do Anjana Dasa, mieszkańca Pandav Nagar, który zginął w czerwcu. Das miał mieć "złe intencje" wobec żony Deepaka i jednej z jego sióstr - podała policja. Od czerwca rodzina nie zgłaszała zaginięcia mężczyzny. "Wygląda to na makabryczne morderstwo" Kamery monitoringu zarejestrowały moment, w którym Deepak idzie z torbą późno w nocy. Widziano potem, że szła za nim matka. 5 czerwca znaleziono na terenie miasta kilka części ciała. W ciągu kolejnych trzech dni natrafiono na ręce, uda, czaszkę i przedramię - przekazał Amit Goel z policji w Delhi. - Wyglądało to na makabryczne morderstwo. Przeanalizowano nagrania, przeprowadzono weryfikację "od drzwi do drzwi" i zidentyfikowano ciało - dodał. Morderstwo w Delhi. Poderżnęli mu gardło Według policji 30 maja matka i syn namówili Dasa do picia alkoholu, do którego dodali tabletki nasenne. Potem poderżnęli mu gardło i zostawili ciało w domu na jeden dzień, by całkowicie się wykrwawiło. Następnie pocięli je na kawałki - powiedział funkcjonariusz. Poonam i Depak przyznali się do morderstwa. - Anjan miał złe intencje w stosunku do moich dzieci, dlatego to zrobiłam. Mój syn zabił go nożem, ja tego nie zrobiłam - powiedziała Poonam.16 listopada w Delhi doszło do podobnej zbrodni. Aresztowano mężczyznę za rzekome poćwiartowanie swojej partnerki na 35 kawałków i porzucenie ich w różnych lokalizacjach na terenie miasta.