30-letnia Alli McLaren została okrzyknięta przez internautów "najbardziej pechową kobietą na świecie", po tym, jak na platformie TikTok opowiedziała o serii dramatycznych zdarzeń, które spotkały ją w ostatnich latach. Wszystko zaczęło się w październiku 2021 roku, podczas zwykłego spaceru. Kobieta opowiada, że w pewnym momencie, gdy rozmawiała przez telefon podbiegł do niej bezdomny mężczyzna i z całej siły uderzył ją w twarz. - Zobaczyłam go tylko kątem oka, podbiegł do mnie i uderzył mnie w twarz. Telefon, który trzymałam przy uchu, pękł na pół - mówiła cytowana przez "New York Post". Lekarze nie rozpoznali złamania szczęki Kobieta została przetransportowana na Szpitalny Oddział Ratunkowy, jednak lekarze stwierdzili, że obrażenia nie są poważne i odesłali ją do domu. Jakiś czas później okazało się, że medycy się mylili. Alii zaczęły wypadać zęby, a wizyta u dentysty potwierdziła, że doznała złamania szczęki. 30-latka musiała przejść operację. - W tym czasie mój organizm był naprawdę słaby, byłam zmęczona i nabawiłam się zapalenia płuc - relacjonuje. Alli doszła do siebie, jednak nie na długo. Dwa miesiące później dostała zawrotów głowy, cierpiała na wymioty i napady agresji. Wizyta w szpitalu ujawniła, że kobieta ma guza mózgu. Na szczęście lekarzom udało się go usunąć. Zalecili jednak leczenie promieniowaniem, które usunie resztki komórek. Potrącona w drodze do szpitala Okazało się wtedy, że to dla młodej kobiety nie koniec "pechowych zdarzeń" w styczniu tego roku. Gdy Allie była w drodze do szpitala, gdzie miała przejść radioterapię, została potrącona przez kierowcę, który nie zatrzymał się na znaku "stop". Nagranie, na którym opowiada o swoich dramatycznych "przygodach" obejrzało już ponad 1,6 miliona internautów. Mimo tak wielu nieszczęść i problemów ze zdrowiem, Allie pozostaje pozytywnie nastawiona do życia. - Nie wybieramy tego, co nas spotyka, możemy zdecydować jedynie o tym, jak to przyjmiemy - mówi. Dodaje, że kiedyś chce napisać książkę, w której "opowie o swoim dramatycznym życiu".