"Od soboty jest fala następujących po sobie odwołań rezerwacji w sektorze hotelarstwa na najbliższe 2-3 miesiące" - powiedział Didier Le Calvez, szef ekskluzywnego hotelu "Bristol" w Paryżu i przewodniczący Umih Prestige, czyli zrzeszenia hoteli najwyższej klasy. Jego zdaniem "najbliższe miesiące będą trudne, podobnie jak to było po zamachach w styczniu" na redakcję tygodnika "Charle Hebdo" i koszerny sklep w Paryżu. Le Calvez szacuje, że obroty paryskich hoteli w listopadzie będą o połowę mniejsze niż zwykle. Z kolei szef firmy Flo posiadającej szereg znanych paryskich lokali gastronomicznych, Vincent Lemaitre, powiedział, że od soboty odwołano połowę rezerwacji stolików. "Za wcześnie jest podawać liczby, ale jest pewne, że skutki ekonomiczne będą duże dla całego sektora, tak jak to było w styczniu" - powiedział Didier Chenet, szef branżowego zrzeszenia GNI-Synhorcat