Brytyjski premier Boris Johnson po raz pierwszy rozmawiał przez telefon z Joe Bidenem we wtorek (10 listopada) po południu. "Właśnie rozmawiałem z Joe Bidenem, aby pogratulować mu wyboru. Cieszę się na wzmocnienie partnerstwa między naszymi krajami i na współpracę z nim w kwestii naszych wspólnych priorytetów - od walki ze zmianami klimatycznymi, po promowanie demokracji i lepszą odbudowę po wyjściu z pandemii" - napisał Johnson na Twitterze. Jak poinformowało jego biuro, rozmowa trwała ok. 25 minut. "Przedyskutowali oni bliskie i mające długą historię stosunki między naszymi krajami i zobowiązali się do rozwijania tego partnerstwa w nadchodzących latach, w takich dziedzinach jak handel i bezpieczeństwo - w tym poprzez NATO" - oświadczył rzecznik Johnsona. Poinformował on także, że Johnson zaprosił Bidena na szczyt klimatyczny COP26, który w przyszłym roku ma się odbyć w Glasgow, a także, że ma nadzieję zobaczyć się z nim osobiście, w tym w trakcie szczytu G7 w przyszłym roku w Wielkiej Brytanii. Według brytyjskiej stacji BBC Johnson jest prawdopodobnie pierwszym europejskim przywódcą, który rozmawiał z Bidenem po tym, jak amerykańskie media ogłosiły go zwycięzcą wyborów prezydenckich. Merkel i Macron We wtorek telefonicznie z Joe Bidenem rozmawiali również kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Emmanuel Macron. Merkel pogratulowała Bidenowi i kandydatce na urząd wiceprezydenta USA Kamali Harris zwycięstwa w wyborach i wyraziła nadzieję na bliską i pełną zaufania współpracę w przyszłości - przekazał w oświadczeniu rzecznik niemieckiego rządu Steffen Seibert. "Kanclerz i kandydat na prezydenta zgodzili się, że współpraca transatlantycka ma ogromne znacznie w obliczu wielu globalnych wyzwań" - dodano. Prezydent Francji również pogratulował Bidenowi zwycięstwa i wezwał go do "wspólnego działania" w "stawianiu czoła obecnym wyzwaniom" - przekazał Pałac Elizejski. Macron zapewnił przyszłego 46. prezydenta USA, że jest gotowy do współpracy w walce ze skutkami zmiany klimatu, w sferze zdrowia oraz w walce z terroryzmem. Rozmowa z premierem Irlandii We wtorek wieczorem rozmowę z Bidenem odbył też premier Irlandii Micheál Martin. "Odbyłem ciepłą i zajmującą rozmowę z prezydentem elektem USA Joe Bidenem. Przynosi on ogromną wiedzę i zrozumienie swojej nowej roli i ma wielką miłość do swojego irlandzkiego pochodzenia. Podkreślił swoje zaangażowanie w porozumienie wielkopiątkowe (które zakończyło konflikt w Irlandii Północnej - red.) i mówiliśmy o znaczeniu multilateralizmu" - napisał na Twitterze Martin. "Premier pogratulował prezydentowi elektowi Bidenowi i Kamali Harrisowi ich niezwykłego zwycięstwa wyborczego. Podczas ciepłej rozmowy prezydent elekt Biden przypomniał o swoich silnych irlandzkich korzeniach oraz o wizycie w Irlandii wraz z rodziną w 2016 roku. Prezydent elekt potwierdził pełne poparcie dla porozumienia wielkopiątkowego i obaj omówili znaczenie takiego wyniku brexitu, który będzie respektował porozumienie wielkopiątkowe i nie spowoduje powrotu granicy na wyspę Irlandia" - poinformowano w oświadczeniu irlandzkiego rządu. O pandemii i klimacie z Trudeau O rozmowie premiera Kanady Justina Trudeau z Joe Bidenem donosi m.in. CBC. Rozmowa miała dotyczyć ich wspólnych priorytetów, w tym walki z pandemią i walki ze zmianami klimatycznymi. Sam Trudeau napisał na Twitterze: "Współpracowaliśmy już wcześniej ze sobą i jesteśmy gotowi, aby podjąć się tej pracy i stawić czoła wyzwaniom i możliwościom stojącym przed naszymi dwoma krajami - w tym zmianom klimatu i COVID-19". Reakcja strony polskiej Po ogłoszeniu przez amerykańskie media wygranej Bidena prezydent Andrzej Duda pogratulował kandydatowi demokratów jedynie kampanii. "Gratulacje dla Joe Bidena za udaną kampanię prezydencką. W oczekiwaniu na nominację Kolegium Elektorów Polska jest zdeterminowana, by utrzymać wysoki poziom i jakość partnerstwa strategicznego z USA" - napisał na Twitterze. Pytany później w Polsat News o ten wpis Błażej Spychalski, rzecznik prezydenta, zaznaczał: - System wyborczy w USA jest daleko inny niż system w Polsce. Podkreślał, że oficjalne wyniki wyborów nie są jeszcze ogłoszone. Zdaniem Spychalskiego wybór Joe Bidena nie wpłynie na relacje polsko-amerykańskie. Wskazał, że relacje "zawsze były dobre". Spychalski uznał jednak, że "relacje weszły na zupełnie inny poziom w czasie prezydentury Andrzeja Dudy". Ocenił, że "strategiczne relacje będą niezmienne".