- Bardzo poważnie traktuję deklarację pana premiera Putina (...) o gotowości udostępnienia archiwów dotyczących zbrodni katyńskiej i akceptuję propozycję, aby wzajemność była tutaj poszanowana - powiedział polski premier podczas konferencji prasowej. - Jeśli nasi specjaliści będą mieli dojście do polskich archiwów, to my zapewnimy polskim historykom dojście do archiwów rosyjskich - zadeklarował premier Rosji. "Prawda nie może upokorzyć" Tusk zapowiedział powołanie dwóch instytucji w Rosji i w Polsce, których zadaniem będzie m.in. "pieczołowite badanie sprawy katyńskiej" i "obiektywne naświetlanie innych problemów w historii polsko-rosyjskiej". - Powiedzieliśmy sobie z premierem Putinem jedną ważną rzecz: skoro powołaliśmy do życia grupę (ds. trudnych), to jej rekomendację powinniśmy wykorzystać - mówił. - Jeśli jest tak, że dziś deklaracja premiera Putina oznacza, że dla Rosji dochodzenie do pełnej prawdy o tamtych zdarzeniach nie jest żadnym upokorzeniem, tylko jest przemyślaną, mądrą strategią dojścia do porozumienia na przyszłość, to możemy się z tego tylko cieszyć - ocenił Tusk. Szef polskiego rządu podkreślił, że "prawda, nawet bolesna, nie może nikogo upokorzyć", a "wielkie i dumne narody, jakimi są Polacy i Rosjanie, nie muszą bać się prawdy", bo tylko w oparciu o nią można budować prawdziwe porozumienie. Obaj premierzy wyrażali zadowolenie z poprawy stosunków między Warszawą a Moskwą. Tusk zaznaczył, że polsko-rosyjskie relacje historyczne - w tym dialog między Warszawą a Moskwą - nie mogą być gorsze od polsko-niemieckich czy rosyjsko-niemieckich. Putin pytany, kiedy Rosja udostępni Polsce archiwa dotyczące Katynia, podkreślił, że rozmawiał z Tuskiem o kontynuacji pracy grupy ds. trudnych i o zapoznaniu się specjalistów z archiwami. - W międzynarodowej praktyce istnieje jedna zasada w takich przypadkach, wszystkie działania tego typu realizowane są na zasadach wzajemności - oświadczył. Walka o odpolitycznienie historii - My dość długo rozmawialiśmy z panem premierem Tuskiem na ten temat. Nie mogę powiedzieć, że mamy pełną zgodność poglądów, ale jest zrozumienie, że należy rozpatrywać cały ten obraz w pełnej barwie kolorów, w pełnym zróżnicowaniu. My w Rosji widzimy, że podejmowane są stałe uporczywe próby stworzenia wrażenia, że druga wojna światowa była możliwa wyłącznie dzięki paktowi Ribbentrop-Mołotow - dodał rosyjski premier. Zaznaczył, że pakt Ribbentrop-Mołotow był ostatnim zawartym przed rozpoczęciem drugiej wojny światowej. Jednak wcześniej - wyliczał - było porozumienie polsko-niemieckie z 1934 r., porozumienie o nieagresji z czołowymi mocarstwami Europy, a w 1938 roku - tzw. porozumienie monachijskie. - Dzień później (po podpisaniu porozumienia monachijskiego) polski rząd zgłosił ultimatum wobec Czechosłowacji i Polska wprowadziła swoje oddziały na terytorium Czechosłowacji, okupując dwa obwody w Czechosłowacji - mówił rosyjski premier. - Jeśli tego samego dnia (co Niemcy) wojska polskie i węgierskie weszły na teren Czechosłowacji i zajęły kawał ziemi, to coś było, trzeba zbadać tę sprawę - zaznaczył rosyjski szef rządu. Putin opowiedział się też za odpolitycznieniem historii. - Jeśli będziemy robili inaczej (...) będziemy jak lekarz, który specjalnie zakaża ludzi, żeby potem czerpać zyski ze sprzedaży leków - ocenił premier Rosji. Jednocześnie zastrzegł, że nie przyjechał do Polski, aby oceniać. - Przyjechałem na zaproszenie premiera po to, żeby uszanować pamięć tych, którzy zginęli w czasie drugiej wojny światowej. (...) Ale jeżeli mówimy o obiektywnej ocenie historii, to musimy pamiętać, że historia ta nie ma jednego tylko koloru. To było bardzo wiele kolorów i błędy popełniali wszyscy. I wszystkie te działania tworzyły w ten czy inny sposób warunki do agresji nazistowskich Niemiec - ocenił Putin. - A jeżeli ktoś stawia sobie za cel wyszukiwanie w tej starej i zapleśniałej sprawie jakiś pożytek dla siebie, a całą pleśń pozostawiać dla jednego z uczestników tego procesu, to nic z tego nie wyjdzie - dodał premier Rosji. Oddzielne rachunki sumienia Tusk pytany przez rosyjskiego dziennikarza o jego punkt widzenia na rolę paktu Ribbentrop-Mołotow powiedział, że ma w tej sprawie "jednoznaczne stanowisko". - I nie jest to teza, która powinna budzić emocje czy zdziwienie także po rosyjskiej stronie - tak czy inaczej (ten pakt) doprowadził do napaści na Polskę: 1 września Polskę zaatakowały Niemcy hitlerowskie, ponad dwa tygodnie później ze wschodu wojska stalinowskiej Rosji - podkreślił Tusk.