"Liderzy 28-krajów porozumieli się na unijnym szczycie ws. wniosków ze szczytu, w tym migracji" - napisał na Twitterze szef RE Donald Tusk. Przywódcy państw i rządów krajów unijnych uzgodnili podczas maratonu negocjacyjnego, że w państwach UE powstaną centra kontroli migrantów, w których sprawdzane będzie, kto może kwalifikować się do przyznania azylu. Szefowie państw i rządów ustalili, że uchodźcy z takich centrów będą podlegali relokacji do innych krajów, ale nie będzie kwot dla żadnego z państw, a rozdział będzie się odbywał na zasadzie dobrowolności. Gwarancji w tej sprawie domagała się Polska i kilka innych krajów unijnych m.in. z Grupy Wyszehradzkiej. Ponadto szczyt poparł ustanowienie ośrodków dla osadzania migrantów uratowanych na Morzu Śródziemnym w krajach Afryki Północnej. Szefowie państw i rządów uzgodnili też kwestie finansowania funduszu na rzecz Afryki, w którym brakowało 500 mln euro. Merkel i Macron: To dobry znak Niemiecka kanclerz Angela Merkel stwierdziła, że to dobry znak, iż przywódcom UE udało się znaleźć na szczycie wspólny język ws. migracji, ale głębokie podziały w tej kwestii utrzymują się nadal wśród państw członkowskich. "Ogólnie rzecz biorąc, po intensywnej dyskusji na temat jednego z największych problemów Unii Europejskiej, jakim jest migracja, jest to dobry sygnał, że udało się uzgodnić wspólny tekst. (...) Nadal mamy dużo pracy, aby zbliżyć nasze poglądy" - powiedziała Merkel. Satysfakcję z zawartego porozumienia wyraził też prezydent Francji Emmanuel Macron. W rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że udało się to dzięki wspólnej "europejskiej współpracy" przywódców. Podkreślił, że "28-ka" zgodziła się co do potrzeby posiadania w Europie specjalnych centrów, w których zarządzano by migracją. Dodał jednocześnie, że Europa będzie musiała jeszcze długo żyć z presją migracyjną z krajów pogrążonych w kryzysie i biedzie. "Nie jesteśmy wyspą i musimy stawić czoła temu wyzwaniu, zachowując wierność naszym wartościom" - podkreślił Macron.