Kładąc kamień węgielny pod budowę tej autostrady ówczesny premier Amintore Fanfani obiecywał, że będzie gotowa za dwa lata. Rozpoczęta w 1956 roku budowa dwukrotnie dłuższej Autostrady Słońca trwała zaledwie osiem lat. Obietnica wydawała się zatem realna. W 1974 roku budowa utknęła na 131. kilometrze. Nie była łatwa: na trasie autostrady jest 190 tuneli i 480 wiaduktów. Nie to jednak było główną przyczyną opóźnień, lecz zainteresowanie gigantyczną inwestycją ndranghety, kalabryjskiej mafii. W rezultacie zamiast planowanych czterech miliardów euro wydano na nią osiem i pół miliarda. Gotowa autostrada, nazywana dotąd prozaicznie A3, nazywać się będzie Meditterranea, czyli śródziemnomorska. Kończy się w miejscu, gdzie powinien zaczynać się most łączący Półwysep Apeniński z Sycylią, którego budowy jeszcze nawet nie rozpoczęto.