Francuska gazeta zwraca uwagę na kluczową rolę, jaką odgrywa watykański sekretarz stanu, kardynał Tarcisio Bertone. Stawia też hipotezę, że nowy papież może po raz pierwszy wywodzić się spoza Europy. "Le Figaro" przypomina, że od 21 kwietnia, czyli powrotu papieża z USA do Watykanu, Benedykt XVI przez kilka dni odpoczywał. Odwołano m.in. środową audiencję generalną. Według gazety trzy lata od wyboru kardynała Josepha Ratzingera na papieża sprawa jego następcy nie zajmuje jeszcze Watykanu, ale plotki trafiają na podatny grunt. "Prawdą jest, że papież 16 kwietnia skończył 81 lat i wszyscy wiedzą, że jest słabego zdrowia" - przypomina "Le Figaro". Dodaje, że papież ma kłopoty z krążeniem i nie jest tajemnicą, że ma słabe serce. W Stanach Zjednoczonych, gdy papieżowi przedstawiano program na następne godziny, Benedykt XVI odpowiadał - nie bez poczucia humoru, ale z przenikliwością - "wykończycie mnie" - relacjonuje paryski dziennik. "Le Figaro" zauważa, że w ciągu kilku ostatnich miesięcy Benedykt XVI ograniczył liczbę audiencji i ich uczestników. Podczas ostatniej Drogi Krzyżowej papież nie przeszedł też ani jednej stacji w Koloseum. Inaczej niż w poprzednich latach nie leżał krzyżem, pogrążony w modlitwie, przed ołtarzem w bazylice watykańskiej podczas Liturgii Męki Pańskiej - odnotowuje dziennik. Bez wątpienia papież, mimo że przewodniczy wielkim uroczystościom związanym z jego posługą, będzie coraz więcej zlecał współpracownikom - podsumowuje "Le Figaro". Dziennik przewiduje też, że podczas przyszłego konklawe największe szanse będą mieli 74-letni kardynał Bertone i 72-letni kardynał Jorge Mario Bergoglio z Argentyny. Kardynał Bertone bywa ze względu na swą rolę określany jako "wicepapież" - pisze gazeta. Między papieżem a watykańskim "numerem dwa" zarysował się nawet podział ról: na tego, który naucza i pisze, oraz tego, który podróżuje - zaznacza "Le Figaro", przypominając wizyty kard. Bertone m.in. w Polsce, na Kubie, w Armenii i Azerbejdżanie.