Beko podjęło te kroki po śmierci jednej osoby i poparzeniach piętnastu. Londyńska straż pożarna już rok temu ostrzegła firmę Beko, że dochodzenia w sprawie licznych pożarów wskazują na jej lodówki jako ich źródło. Ostatnio spłonęło od nich kilka mieszkań w dużym bloku w Bermondsey we wschodnim Londynie. Reklamowane jako super-tanie chłodziarko-zamrażarki Beko powodowały również pożary w innych częściach Wielkiej Brytanii. Firma już od grudnia zeszłego roku poszukuje poprzez sklepy nabywców lodówek z wadliwymi włącznikami automatycznego rozmrażania, które mogą powodować spięcia. Rzeczniczka Beko twierdzi, że firma skontaktowała się już z jedenastoma tysiącami nabywców sprzętu ze zidentyfikowanymi numerami seryjnymi z lat 2000-2006. BBC cytuje liczne przykłady pożarów - od niedawnych, z zeszłego miesiąca, aż po 2007 rok. Firma BEKO S.A. zapewnia, że na rynku polskim nie są jej znane żadne przypadki problemów z lodówkami, o jakich donosiły media brytyjskie. Po informacjach na ten temat firma opublikowała komunikat, w którym informuje, że serie lodówek, w których dochodziło do zwarć, produkowane były tylko na rynek brytyjski między 2000 a 2006 rokiem i nie były nigdy wprowadzone na rynek polski.