To drugi wyrok tego sądu w sprawie Lebiediewa. W sierpniu skrócił on już przedsiębiorcy karę do 9 lat i ośmiu miesięcy pozbawienia wolności. We wrześniu orzeczenie to zostało jednak uchylone przez Sąd Obwodowy w Archangielsku. Uznał on, że werdykt sądu pierwszej instancji jest "zbyt łagodny" i zdecydował o zwróceniu mu sprawy do ponownego rozpatrzenia. O skrócenie wyroku wystąpili obrońcy Lebiediewa, którzy powołali się na zmiany w kodeksie karnym Federacji Rosyjskiej zmniejszające kary za pranie brudnych pieniędzy. Chcieli jednak, by ich klient, który został aresztowany w 2003 roku, mógł wyjść na wolność natychmiast. Adwokat Lebiediewa, Aleksiej Miroszniczenko poinformował, że obrona nie będzie odwoływać się od czwartkowego werdyktu. Sam zainteresowany, który odbywa karę w kolonii karnej w Wielsku, nie uczestniczył w posiedzeniu sądu. Prokurator Siergiej Sieminow nie chciał zdradzić, jakie będą dalsze decyzje oskarżenia. W czwartek prokurator zgodził się na złagodzenie Lebiediewowi wyroku do 11 lat i trzech miesięcy. Lebiediew i Chodorkowski odbywają kary 13 lat pozbawienia wolności za domniemane przestępstwa gospodarcze, w tym pranie brudnych pieniędzy. Byli sądzeni w dwóch procesach. Na wolność mają wyjść w 2016 roku (Chodorkowski - 25 października, a Lebiediew - 2 lipca), gdyż w drugim procesie, w 2010 roku, na poczet kary zaliczono im wcześniejszy wyrok. W pierwszym procesie, w 2005 roku, biznesmeni zostali skazani na osiem lat pozbawienia wolności za rzekome oszustwa podatkowe i uchylanie się od płacenia podatków. Chodorkowski i Lebiediew konsekwentnie odpierali wszystkie wysunięte wobec nich zarzuty, uważając je za sfabrykowane i politycznie umotywowane. Obaj odwoływali się od wyroku z 2010 roku, lecz Moskiewski Sąd Miejski odrzucił ich apelację, a Sąd Najwyższy FR podtrzymał tę decyzję. Obaj ubiegali się też o przedterminowe zwolnienie, argumentując, że odsiedzieli już więcej niż połowę wyroku (Chodorkowski także został aresztowany w 2003 roku). Również te wnioski zostały odrzucone.