Tak jak Izrael, USA rozważają użycie siły jako ostatecznego sposobu na powstrzymanie Iranu przed wzbogacaniem uranu do produkcji bomby. Iran utrzymuje, że jego program nuklearny ma czysto cywilne cele. - Byłoby lepiej rozwiązać to drogą dyplomatyczną i poprzez naciski niż użyć siły - powiedział ambasador Dan Shapiro w izraelskim radiu wojskowym. - To jednak nie oznacza, że taka opcja nie jest w pełni osiągalna (...), że nie jest gotowa - powiedział ambasador. USA, Wielka Brytania, Francja, Rosja, Chiny i Niemcy używają sankcji i negocjacji, próbując wyperswadować Iranowi wzbogacanie uranu, z którego można produkować paliwo do reaktorów, izotopów wykorzystywanych w medycynie, ale też - przy wyższym stopniu wzbogacenia - do bojowych ładunków jądrowych. Rozmowy z Iranem grupy sześciu mocarstw (USA, Rosja, Chiny, Wielka Brytania, Francja oraz Niemcy) mają się odbyć 23 maja w Bagdadzie. Izrael, który, jak się domniemywa, jest jedynym państwem na Bliskim Wschodzie, które dysponuje arsenałem atomowym, czuje się zagrożony potencjalnym wejściem Iranu w posiadanie takiej samej broni i sugeruje dokonanie prewencyjnego uderzenia.