"Plany Szwecji dotyczące utworzenia bazy NATO na Gotlandii są działaniem prowokacyjnym" - czytamy w oświadczeniu rosyjskiego ministerstwa spraw zagranicznych. To reakcja na zapowiedzi Sztokholmu, dotyczące ufortyfikowania wyspy. Szwecja chce wzmocnić obronę Gotlandii. Rosja wściekła Po wstąpieniu Szwecji do NATO, premier tego kraju Ulf Kristersson mówił w rozmowie z "Financial Times", że wzmocnienie obrony Gotlandii będzie jednym z "priorytetowych obszarów" omawianych z członkami Sojuszu. Brytyjski dziennik przypominał, że wyspa była kilkakrotnie wymieniana w rosyjskiej przestrzeni medialnej jako potencjalny cel, gdyby Władimir Putin zaatakował państwa bałtyckie. "Strona rosyjska wielokrotnie ostrzegała przed zagrożeniami wynikającymi z rozwoju militarnego terytoriów nowych państw członkowskich Sojuszu na północy Europy" - podało MSZ Rosji. Według resortu "NATO dąży do zwiększenia swojego potencjału militarnego na Bałtyku". Zdaniem kremlowskich urzędników Sztokholm zamierza wzmocnić "strategicznie ważną" wyspę, by bronić się przed "wyimaginowanym rosyjskim zagrożeniem". Rosja: Monitorujemy i oceniamy ryzyko "Biorąc pod uwagę plany Szwecji, jesteśmy zmuszeni przyznać, że dzięki wysiłkom Sztokholmu i całego Sojuszu Północnoatlantyckiego spokojne dotąd wody Morza Bałtyckiego zamieniają się w arenę konfrontacji geopolitycznej" - podała rosyjska dyplomacja. Uważa ona, że "wynikiem takiej prowokacyjnej działalności" będą "nowe zagrożenia dla bezpieczeństwa żeglugi i działalności gospodarczej w regionie". "Uważnie monitorujemy to, co się dzieje i oceniamy potencjalne ryzyko. Aby powstrzymać zagrożenia na kierunku północnym, odtworzono Leningradzki Okręg Wojskowy. Dalsze decyzje dotyczące zapewnienia bezpieczeństwa Rosji zostaną podjęte w zależności od rozwoju sytuacji" - skwitowali Rosjanie. Gotlandia to drugi strategiczny punkt na wschodniej flance NATO po przesmyku suwalskim. W rozmowie z Interią prof. kmdr rez. Andrzej Makowski z Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni porównał wyspę do "widocznego na starych filmach policjanta stojącego na podwyższeniu i kierującego ruchem na ulicy". - Ta wyspa umożliwia kontrolę na środkowej części Bałtyku. Kiedyś ją zdemilitaryzowano, ale obecnie jest to na nowo uzupełniane - mówił. Źródło: RIA Novosti, Reuters *** Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024. Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!