Więcej na ten temat w INTERIA.TV - Pierwszym punktem planu jest wstrzymanie ognia i zawieszenie broni - podkreślił wiceszef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki w poniedziałkowej rozmowie w "Salonie Politycznym" Trójki. Kownacki, który po południu wylatuje do Gruzji, mówił, że to Wiktor Juszczenko i Valdas Adamkus są inicjatorami planu rozwiązania konfliktu w Gruzji. Powstał on - zaznaczył prezydencki minister - we współpracy z prezydentem Polski. Jak dodał, plan ten L. Kaczyński zaprezentował podczas niedzielnej rozmowy telefonicznej prezydentowi Francji Nicholasowi Sarkozy'iemu. Poinformował o tym w niedzielę dyrektor Biura Spraw Międzynarodowych Kancelarii Prezydenta Mariusz Handzlik. - Podstawowa intencja tego planu i najważniejszy jego punkt dotyczy tego, aby UE zaangażowała się we wprowadzenie sił pokojowych do separatystycznych obszarów Abchazji i Osetii Płd. - podkreślił Kownacki. Jak dodał, zgodnie z planem, na sporny obszar miałyby wejść siły międzynarodowe pod auspicjami UE. Jak ocenił, "w obecnej sytuacji zakrawa na ironię", że siłami pokojowymi w spornym obszarze są siły rosyjskie. - To jest kompletnie niewiarygodne w obliczu rosyjskiej agresji na Gruzję - uważa wiceszef Kancelarii Prezydenta. Kownacki powiedział, że pierwszym punktem zaproponowanego planu jest wstrzymanie ognia i zawieszenie broni i od tego musi się zacząć. - Dopóki ten punkt nie jest spełniony, mówienie o jakimkolwiek rozwiązaniu konfliktu jest pozbawione realnych podstaw. Musi być dobra wola strony rosyjskiej i gruzińskiej, aby wstrzymać działania wojenne i przystąpić do rozmów. Wówczas - mam nadzieję - UE włączy się w te rozmowy aktywnie - powiedział Kownacki. Pytany, czy jeśli nowe siły pokojowe miałyby wejść na pogranicze gruzińsko-osetyńskie, to Polska byłaby gotowa zaangażować się militarnie, Kownacki odpowiedział, że "z pewnością tak". Dopytywany, jaki to mógłby być kontyngent, powiedział, że "za wcześnie jest, żeby szczegółowo o tym mówić". W późniejszej rozmowie Kownacki dodał, że plan zaproponowany przez prezydentów Ukrainy, Litwy i Polski zakłada również odbudowę gospodarczą i pomoc humanitarną dla zniszczonych regionów, powrót uchodźców oraz zwołanie międzynarodowej konferencji, która wypracowałaby trwałe rozwiązanie pokojowe dla spornego regionu, "szanując integralność terytorialną Gruzji". Kownacki zaznaczył, że prezydent Sarkozy obiecał w rozmowie z polskim prezydentem, że po powrocie z Gruzji szefa francuskiej dyplomacji Bernarda Kouchnera jak najszybciej odpowie na plan Juszczenki, Adamkusa i Kaczyńskiego. - Trwają także konsultacje dyplomatyczne na niższym szczeblu, w ramach UE i ze Stanami Zjednoczonymi - zaznaczył wiceszef Kancelarii Prezydenta. Kownacki poinformował także, że podczas swojego pobytu w Gruzji będzie rozmawiał z prezydentem Micheilem Saakaszwilim oraz szefem gruzińskiego MSZ. - Być może będą także inne spotkania, ale te dwa są umówione - dodał. - Chcemy przekazać Gruzinom wyrazy wsparcia i solidarności. Na miejscu jak najlepiej zorientować się w sytuacji. Chcemy pokazać, że nie zapominamy o Gruzinach - podkreślił Kownacki. Zaznaczył, że do Tbilisi wylatuje w poniedziałek wczesnym popołudniem, a wróci w nocy ze środy na czwartek. - Lecimy do Armenii do Erewania, a stamtąd dalej samochodem (...). To była decyzja prezydenta, więc obiekcje służb nie mogły być decydujące - powiedział Kownacki, pytany o względy bezpieczeństwa w trakcie podróży.