Dwa miliony Polaków wyjechało za chlebem po 2004 r. Wielu z nich w pojedynkę, zostawiając w kraju męża, żonę i dzieci. Cel mieli jeden: szybko zarobić w Unii Europejskiej, a potem wrócić, aby poprawić sobie i rodzinie życie. W wielu przypadkach plany legły w gruzach, a urok emigracji został przyćmiony rozpadem rodziny. Do prawników zgłaszają się zarówno ci, którzy w Irlandii żyją samotnie, jak i ci, którzy sprowadzili się na Wyspy z całymi rodzinami. Najczęstszą przyczyną rozwodów jest zdrada. Co ciekawe najwięcej zdradzają właśnie osoby, które mają przy boku ukochaną osobę. Innym powodem rozwodów są kłótnie i agresja w rodzinie. - Przychodzą do nas zdesperowani i tłumaczą, że po prostu się nie udało - mówi Aleksandra Marzec, prawnik kancelarii KMB Stuglik Solicitors. Okazuje się, że najwięcej kłopotów jest z podziałem majątku i alimentami. Małżonkowie często posiadają majątek zarówno w Polsce, jak i w Irlandii co może sprawiać trudności w określeniu właściwego sądu - informuje dublinek.net. Albo emigracja, albo rodzina Skutki wyjazdów zarobkowych są takie, że wnioski o pozbawienie praw do opieki nad potomkiem zalewają polskie sądy. Jest ich z pewnością kilkaset. Dziennik "Metro" sprawdził, że tylko w czterech województwach: mazowieckim, podlaskim, warmińsko-mazurskim i dolnośląskim, wydziały rodzinne sądów rozpatrują ponad 80 spraw, w których jeden z rodziców występuje o ograniczenie, zawieszenie, a nawet całkowite pozbawienie praw do opieki nad latoroślą drugiemu małżonkowi. Z jednego powodu: emigracja i idący za nią rozpad rodziny. - To coraz poważniejszy problem - przyznaje Joanna Toczydłowska z wydziału rodzinnego Sądu Rejonowego w Białymstoku. - Zdarza się, że występujemy z urzędu np. o ograniczenie praw, bo jeden z rodziców wyjechał, a drugi nie daje sobie z dzieckiem rady - dodaje. Skalę zjawiska potwierdza Jolanta Piórkowska z wydziału rodzinnego sądu w Olsztynie. I ocenia: "Częściej kobiety chcą ograniczać prawa mężów. Ale to nie jest reguła". Irlandczycy też się rozwodzą Najprawdopodobniej kryzys gospodarczy odbija się również na związkach Irlandczyków. Prawnicy ukuli nawet tezę, że "pieniądze trzymają ludzi razem, a gdy gotówki brakuje, w małżeństwie pojawia się kryzys". Zasugerowali też, że w obecnej rzeczywistości, wiele biedniejszych małżeństw nie może się legalnie rozstać, ponieważ ich na to zwyczajnie nie stać. Jako ciekawostkę adwokaci podają, że mężczyźni, którzy właśnie stracili pracę są bardzo zainteresowani szybkim rozwodem, ponieważ alimenty, które będą musieli płacić ustalone będą na podstawie jego statusu bezrobotnego. Dlatego chcą załatwić formalności zanim znajdą nową pracę.