Wczoraj Korea Północna zasugerowała zagranicznym dyplomatom wyjazd z kraju twierdząc, że po 10 kwietnia nie będzie w stanie zagwarantować im bezpieczeństwa. Według informatorów agencji Yonhap, żadne z państw, które mają ambasady w Pjongjangu, nie zdecyduje się na ewakuację dyplomatów. Przeważa opinia, że sugestia ewakuacji to jedynie sposób na zwiększenie napięć na Półwyspie Koreańskim. Seria gróźb Korei Północnej to odpowiedź na zaostrzenie przez ONZ sankcji po północnokoreańskiej próbie jądrowej.Pjongjang straszy też wojną w odpowiedzi na trwające aż dwa miesiące manewry sił Korei Południowej i USA. Te odbywają się jednak na Półwyspie Koreańskim co roku. Wycieczek do Korei Północnej nie wstrzymała na razie agencja Koryo Tours, która ma swą siedzibę w Pekinie. Do Pjongjangu, pomimo napięć i tradycyjnie trudnego dostępu dla dziennikarzy, z Pekinu przyleciała też co najmniej jedna korespondentka zagranicznych mediów.