Pizzę na znak poparcia dla urzędującego prezydenta Stanów Zjednoczonych przygotował neapolitański pizzaiolo (piekarz pizzy) Gino Sorbillo. To tradycyjna margherita z dużym napisem "Obama" na warstwie sosu pomidorowego. Litery wycięte są z dużych kulek mozzarelli z mleka bawolic, a więc słynnego specjału z Kampanii. Furorę zrobiły także lody na cześć amerykańskiego prezydenta, po które ustawiają się długie kolejki neapolitańczyków i turystów z całego świata, zwiedzających miasto pod Wezuwiuszem. "Lody prezydenta" to sorbet owocowy z rumem, z dodatkiem kawałków białej i gorzkiej czekolady. Zwieńczeniem słodkości jest portret Baracka Obamy nakreślony na górnej warstwie śmietany. Deser wykonał mistrz cukiernictwa Joe Mellone ze znanej lodziarni Cerasella. Mistrzowie pizzy z Neapolu, gdzie zgodnie z powszechną opinią jest ona najlepsza we Włoszech, obiecują, że wyjątkowy specjał przygotują po zwycięstwie ich faworyta; tak, jak to uczynili po poprzednich wyborach prezydenckich za oceanem. Neapol stał się swoistą główną kwaterą włoskich zwolenników obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Jeden z założycieli istniejącego już od 2008 roku komitetu wsparcia jego kandydatury, polityk lewicy Francesco Emilio Borrelli wyjaśnił: "Zmobilizowaliśmy się ponownie, gdyż uważamy, że jego reelekcja ma fundamentalne znaczenie nie tylko dla Amerykanów, ale i dla całej ludzkości". Borrelli zapewnił też, że jego komitet jest w kontakcie ze sztabem Baracka Obamy.