Mecenas 31-letniej powieściopisarki i dziennikarki, David Koubbi, poinformował agencję AFP, że wspólnie ze swoją klientką zastanawiają się nad złożeniem pozwu przeciw Strauss-Kahnowi. - Pracuję z nią nad tym - zaznaczył Koubbi. W lutym 2007 roku Banon opowiedziała po raz pierwszy publicznie we francuskiej telewizji, że pięć lat wcześniej padła ofiarą "agresji seksualnej" ze strony znanego polityka, wymieniając nazwisko obecnego szefa MFW. Jednak widzowie nie usłyszeli personaliów Strauss-Kahna, gdyż zostały one w czasie emisji zagłuszone "bipem". Banon opowiedziała wtedy, że gdy robiła z nim wywiad, Strauss-Kahn najpierw zaczął ją dotykać, próbował jej rozpiąć stanik i dżinsy. Dziennikarka twierdzi, że broniąc się przed napastnikiem, wymierzyła mu kopniaka, a potem uciekła z pokoju, gdzie przeprowadzała wywiad. W wypowiedzi telewizyjnej nazwała obecnego szefa MFW "szympansem w okresie godowym". Koubbi poinformował w poniedziałek, że w tamtym czasie to "matka Tristane (Anne Mansouret) odwiodła ją od zamiaru złożenia skargi" na znanego polityka socjalistycznego. Sama Monsouret, działaczka Partii Socjalistycznej, potwierdziła w telewizji BFM TV po zatrzymaniu Strauss-Kahna w Nowym Jorku, że odradziła wówczas córce wytoczenie procesu prominentnemu politykowi socjalistycznemu. Monsouret tłumaczy, że wolała przemilczeć tę sprawę, aby uchronić przed medialnym rozgłosem zarówno Tristane Banon, jak i rodzinę Strauss-Kahna. Próba gwałtu na pokojówce? 62-letni szef MFW został zatrzymany w niedzielę w Nowym Jorku tuż przed odlotem do Paryża, na około 10 minut przed startem, gdy był już na pokładzie samolotu Air France. Usłyszał zarzuty próby gwałtu pokojówki, przemocy seksualnej wobec niej oraz bezprawnego uwięzienia. Detektywi, którzy śledzili Strauss-Kahna i nakazali przedstawicielom władz lotniska aresztowanie go, prowadzą śledztwo w sprawie brutalnego ataku na pracownicę luksusowego hotelu Sofitel New York, w samym centrum Manhattanu, w pobliżu Times Square. 32-letnia kobieta powiedziała władzom, że weszła do apartamentu Strauss-Kahna w hotelu w sobotę ok. godz. 13 (18 czasu polskiego), aby posprzątać, gdyż powiedziano jej, że apartament jest pusty. Tam została przez Strauss-Kahna zaatakowana - poinformował Paul J.Browne, rzecznik prasowy nowojorskiej policji. Według jej zeznania Strauss-Kahn wyszedł z łazienki nago, pobiegł za nią do przedpokoju i wciągnął do sypialni, gdzie zaczął napastować ją seksualnie. Odpierała jego ataki, jednak udało mu się zaciągnąć ją do łazienki, gdzie została zmuszona do seksu oralnego. Wyswobodziła się i uciekła z pokoju, a następnie opowiedziała o całym zajściu personelowi hotelowemu. Gdy nowojorscy policjanci przybyli do hotelu, Strauss-Kahna już nie było; pozostawił tam jednak swój telefon komórkowy. Kto na tym skorzysta? Aresztowanie szefa MFW odbiło się szerokim echem na całym świecie. "Kto skorzysta na tym skandalu?" - pytają francuskie gazety. Według części komentatorów, cała afera może być na rękę obecnemu prezydentowi Nicolasowi Sarkozy'emu, który obawiał się Strauss-Kahna jako rywala w wyborach prezydenckich. Jednak według innych mediów, wpadkę szefa MFW przyjęto w otoczeniu szefa państwa z mieszanymi uczuciami. "W obozie Sarkozy'ego nikt nie cieszy się publicznie z afery, na której cierpi także obraz Francji" - zauważa regionalny dziennik z zachodniej Francji "Charente Libre", przypominając, że to właśnie obecny prezydent poparł Strauss-Kahna w staraniach o stanowisko szefa MFW. "Ale w kuluarach, nie brak oznak radości z powodu definitywnego odsunięcia konkurenta Nicolasa Sarkozy'ego" - dodaje "Charente Libre". Francuskie media rozwodzą się też obszernie nad tematem "DSK i kobiety". Według dziennika "Le Parisien", skłonność do miłosnych podbojów była od dawna piętą achillesową Strauss-Kahna. "Wiedzieli o tym wszyscy jego przyjaciele. A także wrogowie" - dodaje gazeta. Prasa zauważa, że reputacja uwodziciela towarzyszyła obecnemu szefowi MFW już od lat 1970. Przypomina się, że gdy w 2007 roku Strauss-Kahn ubiegał się o stanowisko szefa Funduszu, znany dziennikarz "Liberation" Jean Quatremer napisał w swoim blogu, że "jedynym prawdziwym problemem Strauss-Kahn jest jego stosunek do kobiet", który "graniczy często z molestowaniem". Otoczenie DSK domagało się wtedy wycofania tego tekstu, ale bez efektu. W 2008 roku Strauss-Kahn, już jako szef MFW, stał się bohaterem międzynarodowego skandalu, gdy ujawniono jego romans z podwładną, Piroską Nagy. Podejrzewano go o to, że miał faworyzować swoją partnerkę, przyznając jej w chwili odejścia z firmy niezasłużenie wysoką odprawę. Zagrożony wtedy utratą stanowiska, Strauss-Kahn publicznie przeprosił za romans z podwładną, podkreślając zarazem, że dopuścił się co prawda "poważnego błędu w ocenie", ale nie nadużycia władzy. Forum: Strauss-Kahna gwałt na pokojówce