Chodzi o finansowanie kwietniowego kongresu EPL z pieniędzy tej frakcji. Według PiS, jest to nielegalne finansowanie kampanii PO. To już drugie pismo PiS do PKW w tej sprawie. Chodzi o art. 86 ordynacji, pkt. 8., który mówi, że komitetowi wyborczemu nie wolno przyjmować środków finansowych z zagranicy. Pod koniec kwietnia PiS zwróciło się do PKW o wyjaśnienie, czy finansowanie kongresu EPL z pieniędzy tej frakcji jest zgodne z prawem wyborczym, skoro - według zapowiedzi niektórych polityków PO - kongres miał rozpocząć kampanię wyborczą PO. Komitet wyborczy PiS złożył też zawiadomienie do prokuratury w sprawie podejrzenia nielegalnego finansowania kampanii wyborczej PO. PO twierdzi, że kongres inaugurował kampanię wyborczą EPL w Europie, a nie kampanię Platformy w kraju. PO - mówią jej działacze - nie zapłaciła nic za ten kongres, dlatego że jest on opłacany ze środków EPL. Rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak powiedział w środę na konferencji prasowej, że jego partia chce od PKW odpowiedzi, czy wystąpienie premiera z kongresu EPL, które zostało wyemitowane we wtorek w spocie Platformy, nie jest jawnym złamaniem przepisów ordynacji wyborczej do PE. Dyrektor zespołu kontroli finansowania partii politycznych i kampanii wyborczych PKW Krzysztof Lorentz powiedział, że PKW nie może wypowiadać się o piśmie PiS, przed zapoznaniem się z nim. Jak dodał, PKW musi też zapoznać się ze spotem PO, o którym pisze Prawo i Sprawiedliwość. Przypomniał jednocześnie, że PKW wypowiadała się już na temat finansowania kampanii wyborczej do PE. W wydanym pod koniec kwietnia komunikacie PKW podkreśliła, że z przepisów ordynacji wyborczej do PE wynika, że na kampanię składają się: zwoływanie zgromadzeń, organizowanie pochodów i manifestacji, wygłaszanie przemówień, rozdawanie ulotek, jak też prowadzenie w inny sposób agitacji na rzecz kandydatów i list kandydatów. Kampanię wyborczą - przypomniało PKW - prowadzą, na zasadzie wyłączności, komitety wyborcze, finansując ją w sposób określony w ordynacji. To oznacza - podkreśliło PKW - że ocena, czy dane działania stanowią element kampanii wyborczej, zależy od tego, czy noszą one "znamiona agitacji wyborczej na rzecz kandydatów i list kandydatów, bezpośrednio odnoszącej się do zarządzonych wyborów i udziału komitetu wyborczego w tych wyborach". To, czy dane wydarzenie zalicza się do kampanii wyborczej zależy od tego, czy ma ono "znamiona agitacji na rzecz konkretnej partii politycznej i celów programowych określonych w programie partii, która utworzyła komitet wyborczy lub wchodzi w skład koalicji wyborczej". Komisja zaznacza też, że nie jest uprawniona do podejmowania działań zmierzających bezpośrednio do wyeliminowania ewentualnych naruszeń prawa w trakcie kampanii wyborczej. "W przypadku naruszenia przepisów karnych Ordynacji wyborczej do Parlamentu Europejskiego, właściwymi do prowadzenia postępowania są organy ścigania i sądy" - zaznacza PKW. Sama Komisja dokona oceny prawidłowości finansowania kampanii wyborczej przez komitety wyborcze w trakcie badania złożonych przez nie sprawozdań wyborczych.