Wiwatujący i klaszczący tłum powitał aktora, grającego Pinocheta. Odziany w więzienny drelich przyjął Oscara i pozdrowił publiczność. Parodia była zwieńczeniem całodniowych protestów przeciwko byłemu dyktatorowi, który w ubiegłym tygodniu został zwolniony z aresztu domowego w Wielkiej Brytanii i powrócił do Chile. Władze brytyjskie uznały, że z powodu złego stanu zdrowia nie jest może on stanąć przed sądem. Stąd aluzja organizatorów happeningu, tym bardziej iż po powrocie Pinochet wyglądał bardzo rześko i w ożywiony sposób witał się ze swymi zwolennikami. Odnotowały ten fakt także gazety brytyjskie, twierdząc że 84-letni generał prawdopodobnie oszukał badających go lekarzy.