Według gazety w trakcie odprawy dla pilotów Walker zapytał: "Czy sądzicie, że byłoby nierozsądne, gdybym rozkazał wam skierować wasz samolot ku ziemi, by zniszczyć pojazd, wiozący dowódcę Talibanu lub Al-Kaidy?" Rozkaz taki oznaczałby pewną śmierć dla pilota, którego wyszkolenie kosztuje 6 mln funtów i utratę bojowego odrzutowca wartości 50 mln funtów - komentuje "Sun". Walker dowodzi skupiającą całość brytyjskiego lotnictwa uderzeniowego 1 Grupą RAF. Generał zaznaczył, że chodzi mu o "najgorszy możliwy scenariusz", gdy zabraknie amunicji lub zawiedzie pokładowe uzbrojenie. Jak podaje "Sun", piloci przyjęli wypowiedź swego zwierzchnika nader krytycznie. - Jestem gotów tak postąpić, ale pod warunkiem, że pan generał najpierw pokaże mi, jak się to robi - powiedział jeden z nich.