Według pilotów rozwiązanie koncernu-matki IAG (International Airlines Group) to jedyna szansa na przetrwanie Iberii. Pod koniec ubiegłego roku IAG przedstawił radykalny plan sanacji hiszpańskiego przewoźnika powietrznego, który ma go z powrotem wprowadzić do strefy zysku. W tym celu Iberia powinna zwolnić 4,5 tys. spośród 20 tys. swych obecnych pracowników, zredukować ofertę lotów już w roku 2013 o 15 proc. i zmniejszyć flotę o 25 samolotów. Na wypracowanie kompromisu w sprawie restrukturyzacji zarząd Iberii dał związkowcom czas do 31 stycznia przyszłego roku. Sepal zdecydowanie sprzeciwia się zaproponowanym przedsięwzięciom oszczędnościowym, twierdząc jednocześnie, że na fuzji z British Airways skorzystała wyłącznie strona brytyjska. British Airways połączyły się z Iberią w styczniu ubiegłego roku. Powstał w ten sposób trzeci co do wielkości europejski przewoźnik lotniczy, ustępujący jedynie Lufthansie i holdingowi Air France-KLM.