Pijany pilot za sterami samolotu
Za sterami jednego z samolotów linii British Airways siedział pijany pilot. Gdyby nie interwencja stewardess, doszłoby do tragedii - pisze eden z pilotów Julian Monaghan usiadł w kokpicie samolotu będąc w stanie nietrzeźwości. O jego stanie dowiedzieli się pasażerowie oraz współpracownicy, gdy Monaghan przemówił przed wylotem do pasażerów. Według zeznań świadków, był to bełkot, którego nie dało się zrozumieć.
Jak donosi portal, jeden z pilotów usiadł w kokpicie samolotu po sporej ilości alkoholu. Gdy przemówił przed wylotem do pasażerów - według zeznań świadków - bełkotał, nie dało się nic zrozumieć.
Stewardessy postanowiły wezwać policję, by nie narażać swojego, jak i podróżnych życia. Na oczach wszystkich wparowały do kokpitu służby, które w kajdankach wyprowadziły pijanego pilota.
- Policja wbiegła do samolotu i od razu udała się do kokpitu. Pierwszy pilot został dosłownie wyciągnięty i skuty na naszych oczach. Ludzie byli z szokowani. Aż krew zamarza jak się pomyśli, co by się stało, gdyby stewardessy nie zareagowały - opowiada w Goniec.com pasażer samolotu.
Lot odbył się z dwugodzinnym opóźnieniem, tyle czasu linie lotnicze poszukiwały wolnego pracownika na zastępstwo.
Interwencja stewardess uchroniła ponad 300 osób na pokładzie samolotu.
Wyrażaj emocje pomagając!
Grupa Interia.pl przeciwstawia się niestosownym i nasyconym nienawiścią komentarzom. Nie zgadzamy się także na szerzenie dezinformacji.Zachęcamy natomiast do dzielenia się dobrem i wspierania akcji „Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy” na rzecz najmłodszych dotkniętych tragedią wojny. Prosimy o przelewy z dopiskiem „Dzieciom Ukrainy” na konto: 96 1140 0039 0000 4504 9100 2004 (SKOPIUJ NUMER KONTA).
Możliwe są również płatności online i przekazywanie wsparcia materialnego. Więcej informacji na stronie: Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy.