Niebezpieczną bakterią zaraziła się amerykańska turystka, która do Czech przyjechała z Niemiec. Jej stan jest dobry, bez poważniejszych komplikacji. Kobieta przebywa obecnie w szpitalu w Pradze. - Dostaliśmy dwie próbki kału z dwóch podejrzanych przypadków i u jednego potwierdziło się, że chodzi o szczep E. coli, który ma identyczne właściwości, jak szczep z Niemiec - powiedział cytowany przez rozgłośnię pracownik czeskiego Państwowego Laboratorium Wzorcowego Petr Petrasz. Laboratorium bada jeszcze dwie osoby, u których podejrzewa się zakażenie pałeczką okrężnicy. U Czecha, który wracał z podróży służbowej z Belgii przez Niemcy, testy nie potwierdziły zakażenia. Badaniu poddano jeszcze próbki starszej kobiety, która przebywa w szpitalu w Hradcu Kralove i najprawdopodobniej zaraziła się na terenie Czech. - Jak na razie nie mamy potwierdzenia, że jest to ta sama bakteria, która wywołuje poważne skutki. Wynik poznamy w czwartek - mówił cytowany przez radio dyrektor hradeckiego szpitala klinicznego Roman Prymula. W związku z zakażeniem EHEC w Niemczech zmarło 15 osób, a w Szwecji jedna. Początkowo przypuszczano, że zakażenie pochodzi z ogórków importowanych z Hiszpanii. Później władze Niemiec przyznały, że źródło może jednak być inne.