Obóz zorganizowano w miejscowości Gulsrud, położonej ok. 30 km od Oslo, niedaleko wyspy Utoya, gdzie aktualnie trwa remont zniszczonych podczas strzelaniny budynków. - Postarajmy się myśleć o rzeczach miłych a nie o wydarzeniach z lata sprzed dwóch lat - zaapelował w inauguracyjnym przemówieniu przewodniczący młodzieżowej organizacji Norweskiej Partii Pracy, Eskil Pedersen. W programie zjazdu przewidziano spotkania z politykami norweskiej socjaldemokracji, w tym w piątek z premierem Norwegii Jensem Stoltenbergiem, koncerty oraz mecze piłki nożnej. Do Gulsrud zaproszono gości z Palestyny, Libanu i Sahary Zachodniej. Teren obozu, który potrwa do niedzieli, jest strzeżony przez policję oraz straż, a także, według norweskiej gazety "VG", przez funkcjonariuszy służb specjalnych. Przy wejściu przeprowadzana jest kontrola bagaży. Po strzelaninie na wyspie Utoya gwałtownie wzrosła liczba członków młodzieżówki Norweskiej Partii Pracy, z 9,6 tys do 13,8 tys. Aktualnie do organizacji należy ok. 13 tys. młodych Norwegów. Do tragedii na Utoya doszło 22 lipca 2010 roku. Norweg Anders Breivik, który wcześniej zdetonował ładunek wybuchowy w dzielnicy rządowej w Oslo, otworzył ogień do zgromadzonej na wyspie młodzieży. W masakrze na Utoya oraz w Oslo zginęło 77 osób.