W ostatnich dniach Irene przeszła nad Republiką Dominikany, nie powodując większych zniszczeń. Na północy tego kraju silne wiatry i wywołane przez nie wysokie fale zmusiły jednak do ewakuacji ponad 1000 mieszkańców. We wtorek o godz. 5 czasu polskiego Irene, która ma obecnie drugą kategorię w pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona, osiągała siłę do 160 km na godzinę i znajdowała się 160 km na wschód od miasta Puerto Plata, w północno-zachodniej Dominikanie. Huragan zmierza w kierunku północno-zachodnim nad archipelag Bahamów. Wcześniej Irene wyrywała drzewa i wywołała przerwy w dostawie energii w Portoryko. Prądu nie miało tam ok. 1 mln ludzi. W czwartek huragan powinien się przemieszczać wzdłuż wschodniego wybrzeża Florydy, a w sobotę może dotrzeć do Karoliny Północnej lub Południowej. Do tego czasu Irene wzmocni się przynajmniej do trzeciej kategorii - ostrzegło NHC z siedzibą w Miami. Synoptycy nie wykluczają, że huragan dotrze nawet do Nowego Jorku. Prezydent USA Barack Obama, który spędza wakacje na wyspie Martha's Vineyard, został poinformowany o nadciągającej Irene - podał Biały Dom.