Brytyjskie ministerstwo obrony potwierdziło, że samolot z zarażonym ebolą Brytyjczykiem wylądował w niedzielę późnym wieczorem w bazie RAF w pobliżu Londynu. Mężczyzna, którego tożsamości nie podano, pracował w ośrodku leczenia eboli we wschodniej części Sierra Leone, regionie najbardziej dotkniętym trwającą od marca epidemią wirusa - podał przedstawiciel resortu zdrowia Sierra Leone Sidie Yayah Tunis. Według najnowszego, piątkowego bilansu Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) od wybuchu w marcu bezprecedensowej epidemii eboli w kilku krajach Afryki Zachodniej - Sierra Leone, Liberii, Gwinei i Nigerii - 1427 osób zmarło, a 2615 zostało zarażonych. W Sierra Leone WHO udokumentowała 910 przypadków zachorowań i 392 zgony. Rządowe dane mówią o 881 przypadkach i 333 zmarłych. W sobotę parlament w Sierra Leone przegłosował ustawę karzącą nawet dwoma latami więzienia osoby ukrywające zarażonych ebolą. WHO wskazuje ukrywanie chorych jako jedną z przyczyn epidemii; za szczególnie katastrofalną pod tym względem uznano sytuację w Sierra Leone i Liberii. Do symptomów choroby należą: gorączka, krwotoki wewnętrzne i zewnętrzne, a w ostatnim stadium choroby - wymioty i biegunka. Zarażenie odbywa się przez kontakt z płynami ustrojowymi chorego. Na ebolę obecnie nie ma leku, a śmiertelność wśród zarażonych może sięgać nawet 90 proc. FORUM: Ebola - zagrożenie czy propaganda koncernów farmaceutycznych? Dołącz do dyskusji!