W internetowym wydaniu tygodnika czytamy, że pisarz zrobił to gdy jako jeniec wojenny przebywał w amerykańskiej niewoli. Redakcja wydawanego w Hamburgu pisma powołuje się na dwa dotychczas nieznane dokumenty, odnalezione w archiwum Wehrmachtu w Berlinie - Wehrmachtauskunftsstelle. Jeden z dokumentów jest formularzem noszącym tytuł "Tymczasowe oświadczenie jeńca wojennego" wydanym przez biuro ds. zwalniania jeńców III Armii USA. Grass dostał się do niewoli tego oddziału 8 maja 1945 r. w czeskim Marienbadzie (Mariańskie Łaźnie). Grass podpisał dokument, na którym widnieją odciski jego palców i który zawiera dane o jego stanie zdrowia. Określono go jako ładowniczego-strzelca 10. Dywizji Pancernej "Frundsberg", w rubryce zawód wpisano "uczeń". Z dokumentu wynika, że Grassa (numer jeniecki 31G6078785) zwolniono 24 kwietnia 1946 r., wypłacając mu wynagrodzenie za pracę w wysokości 107 dolarów i 20 centów. Jak pisze "Der Spiegel", Grass przebywał m.in w jednym z obozów jenieckich w Niemczech południowych, utworzonym na terenie wojskowego lotniska Bad Aibling. Pracował w zespole odpowiedzialnym za zmywanie naczyń w kuchni kompanijnej sił US Air Force. Drugi dokument, który także jest amerykańskim formularzem, zawiera datę 10 listopada 1944 r. i dodatkową uwagę "Waffen-SS". Prawdopodobnie chodzi o datę powołania Grassa do jednostki - czytamy. "Der Spiegel" przypuszcza, że dokumenty dotyczące roli, jaką odgrywał Grass w Waffen-SS, nie zachowały się. Waffen-SS zniszczyła pod koniec wojny większość teczek personalnych. Z kolei inne niemieckie media cytują austriackiego pisarza Roberta Schindla, który twierdzi, że o służbie Grassa w Waffen-SS wiedział od dawna. Według niego niemiecki pisarz-noblista mówił o tym w gronie innych literatów, ale nikt nie zwrócił uwagi na to wyznanie.