Spotkanie Trumpa z wyborcami odbyło się w miejscowości Melbourne na Florydzie. Tłum powitał parę prezydencką już na lotnisku. Jako pierwsza wystąpiła przed zgromadzonymi Melania Trump, która niespodziewanie rozpoczęła przemówienie od słów: "Módlmy się", a następnie odmówiła modlitwę "Ojcze nasz". Po słowie "Amen" wygłosiła pierwsze, krótkie przemówienie jako Pierwsza Dama. Potem przeszła do mocnego wystąpienia w obronie swojego męża - informuje agencja AFP. Podczas swojej mowy Melania odniosła się też do ostatnich ataków na swoją osobę. "Zawsze pozostanę wierna sobie, bez względu na to, co mówi o mnie opozycja" - oznajmiła przed tłumem. "Będę działać na rzecz waszych najlepszych interesów. Jestem zaangażowana w tworzenie i wspieranie inicjatyw bliskich mojemu sercu, które będą miały wpływ na sytuację kobiet i dzieci na całym świecie" - zapowiedziała. "Ameryka, którą sobie wyobrażamy, to kraj dla wszystkich Amerykanów, gdzie wszyscy Amerykanie mogą pracować i odnieść sukces" - powiedziała Melania Trump. "Mój mąż tworzy wielki kraj bezpieczeństwa i dobrobytu" - dodała, witając na mównicy swojego męża, Donalda Trumpa. W wywiadach telewizyjnych Melania Trump zawsze podkreślała, że nie będzie odgrywać roli politycznej, ponieważ spełnia się przede wszystkim w roli matki. W czasie kampanii wyborczej Trumpa tylko raz wygłosiła przemówienie na spotkaniu z wyborcami. Po inauguracji nie wprowadziła się razem z Donaldem Trumpem do Białego Domu, lecz pozostała w Nowym Jorku w Trump Tower. Jak zapowiedziała, pozostanie tam, by opiekować się ich 10-letnim synem Barronem aż do zakończenia obecnego roku szkolnego.