Według obserwatorów, głosowanie stanowi test dojrzałości politycznej przed rozpoczęciem dialogu politycznego z Belgradem. W dwumilionowym Kosowie, zamieszkanym w większości przez Albańczyków, uprawnionych do głosowania jest ok. 1,6 miliona ludzi, którzy spośród 1265 kandydatów wybiorą 120 deputowanych do parlamentu. Kandydaci startują z 29 list, w tym siedmiu albańskich i ośmiu serbskich. 20 miejsc w parlamencie jest zarezerwowanych dla mniejszości narodowych, z czego 10 ma przypaść reprezentantom 120 tys. mieszkających w Kosowie Serbów. Prawie 2,3 tys. lokali wyborczych będzie otwartych do godz. 19. Nowy parlament stoi w obliczu fatalnego stanu gospodarki, ogromnego bezrobocia, przestępczości, korupcji, a także konieczności poprawy warunków mniejszości serbskiej i rozpoczęcia wymaganego przez Unię Europejską dialogu z Serbią. Wybory są skutkiem najgłębszego kryzysu politycznego od ogłoszenia niepodległości Kosowa. Stosunki między partiami koalicyjnymi: Demokratyczną Partią Kosowa (PDK) oraz Demokratyczną Ligą Kosowa (LDK) pogorszyły się, gdy Trybunał Konstytucyjny orzekł we wrześniu, że były prezydent Fatmir Sejdiu nie może być jednocześnie prezydentem i przewodniczącym swojej partii, czyli LDK. W następstwie tej decyzji szef państwa złożył rezygnację. W połowie października Sejdiu niespodziewanie wycofał z koalicji sześciu swoich ministrów, w wyniku czego rząd koalicyjny Hashima Thaciego (PDK) stracił większość parlamentarną i w głosowaniu nie uzyskał wotum zaufania, co doprowadziło do rozpisania wyborów. Według ostatnich sondaży, PDK i LDK mają równe szanse na zwycięstwo w wyborach, z deklarowanym poparciem odpowiednio 30 proc. i 28 proc. Nowy szef LDK, popularny burmistrz Kosowa Isa Mustafa, zapowiedział, że nie zamierza w nowym rządzie wchodzić w koalicję z PDK. Na trzecim miejscu jest startujący po raz pierwszy Ruch Narodowy na rzecz Samookreślenia Albina Kurtiego, krytyczny wobec obecności międzynarodowych sił w Kosowie. Wybory będą nadzorowane przez ponad 120 ekip dyplomatycznych pod auspicjami UE - poinformował specjalny przedstawiciel UE w Kosowie Pieter Feith. Do tej pory Kosowo uznały 72 państwa, w tym 22 z 27 państw Unii Europejskiej. Kosowo jest jednym z najbiedniejszych krajów Europy. Według raportu Banku Światowego z kwietnia, PKB wynosi tu na osobę 1760 euro. Eksport w 2009 roku wyniósł 159 mln euro.