Po południu Straż Graniczna w Kijowie podała, że kontrolowany przez prorosyjskich separatystów odcinek wschodniej granicy Ukrainy przekroczyło 145 ciężarówek z konwoju rosyjskiej pomocy humanitarnej. Straż Graniczna twierdziła, że Rosjanie nie zezwolili Ukraińcom na skontrolowanie większości pojazdów, które wjechały na terytorium ich państwa. Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zwrócił się w godzinach popołudniowych do Rosji z apelem o przestrzeganie prawa i wyraził nadzieję, że wysłany przez nią konwój pozostanie bezpieczny. Ocenił, że działania Rosji są "rażącym naruszeniem prawa międzynarodowego".