- Nigdy nie czytam tego typu książek - powiedziała Michelle Obama w wywiadzie udzielonym w środę porannemu programowi amerykańskiej telewizji CBS. Pierwsza Dama Ameryki stanowczo odrzuciła sugestie, jakoby miała trudności z adaptowaniem się w Białym Domu. - Kocham tę pracę i był to dla mnie zaszczyt od pierwszego dnia - stwierdziła. Z książki "The Obamas" Jodi Kantor wynika, że Pierwsza Dama nie miała dobrych stosunków z byłym szefem kancelarii Białego Domu Rahmem Emanuelem, obecnie burmistrzem Chicago, i byłym rzecznikiem prasowym prezydenta Robertem Gibbsem. Obaj sami zrezygnowali ze swych stanowisk. Konflikty, które miały mieć miejsce, jak sugeruje książka, w pierwszych latach zaraz po wprowadzeniu się Obamów na początku 2009 r. do Białego Domu, dotyczyły ich wizerunku. Kancelarii, dbającej o wizerunek amerykańskiego prezydenta, nie na rękę były organizowane z rozmachem przyjęcia z udziałem hollywoodzkich gwiazd, czy kosztowne zmienianie wystroju Białego Domu, "w momencie, kiedy kraj pogrążał się w recesji, a miliony Amerykanów traciły pracę" - pisze w swojej książce Jody Kantor. Pojawiały się także problemy dotyczące garderoby Pierwszej Damy. Jak słynne szorty, które Michelle Obama miała na sobie podczas rodzinnych wakacji w Wielkim Kanionie w sierpniu 2009 roku. Prasa na całym świecie rozpisywała się wtedy, czy żonie prezydenta USA przystoi prezentowanie się w krótkich spodenkach w miejscach publicznych. Pierwsza Dama stanowczo zaprzeczyła, by była w konflikcie z Rahmem Emanuelem. Obecnego burmistrza Chicago i jego żonę Amy Obama nazwała "drogimi przyjaciółmi". - Nigdy nie było ostrej wymiany słów między mną a Rahmem. On ma duże poczucie humoru. Poza tym nie prowadzę rozmów z doradcami mojego męża - zapewniała Obama. Także sam Rahm Emanuel stwierdził w rozmowie z dziennikarzami w Chicago, że jego relacje z prezydentem Barackiem Obamą i Pierwszą Damą są "bardzo dobre". Jody Kantor w książce "Obamowie" (The Obamas) sugeruje, że relacje między byłym szefem kancelarii Białego, a żoną prezydenta Obamy były chłodne i wynikać miały z tego, że Michelle Obama nie była przekonana do kompetencji Emanuela. Pierwsza Dama stwierdziła także, że od momentu, kiedy jej mąż Barack Obama zadeklarował swój udział w wyborach prezydenckich w 2008 r. część osób przedstawia ją jako "pewnego rodzaju złośliwą czarną kobietę". - Mam nadzieję z czasem ludzie poznają mnie. I będą mnie oceniać za to kim jestem - powiedziała Michelle Obama.