Najtrudniejsze zadanie mieli Kubańczycy, nieustannie pilnowani przez specjalnych opiekunów. Wszystkim członkom delegacji kubańskiej zabrane zostały paszporty, ale nie powstrzymało to owej grupki. Według wstępnych ustaleń, azylanci ulotnili się w czasie odprawianej przez papieża w niedzielę mszy. -Chcę być wolny, chcę żyć jak normalny człowiek - mówił jeden z Kubańczyków. Kanadyjskie władze imigracyjne obiecują uczciwe i obiektywne rozpatrzenie każdego wniosku.