Benjamín Sánchez zaginął podczas rodzinnej wycieczki. "Moja mama goniła mnie i zacząłem biec. Z początku mogłem ją usłyszeć, ale potem się zgubiłem" - powiedział chłopczyk. W wypowiedzi przytaczanej przez BBC przyznał też, że był przerażony. Po odnalezieniu dziecko zostało zabrane helikopterem do szpitala w San Juan. Chłopiec był tylko lekko odwodniony. Warunki panujące na pustyni były bardzo trudne. Temperatury w regionie o tej porze roku wahają się od 30 Celsjusza do około zera w nocy. Dodatkowo w okolicy żyją pumy. Chłopca szukało ponad 1000 policjantów i wolontariuszy. Ostatecznie odnalazł go motocyklista, dziecko siedziało pod drzewem. "Byłem bardzo szczęśliwy, kiedy zobaczyłem moją mamę. Brakowało mi wszystkich" - powiedział Benjamín. Marlena Chudzio