Manifestacja miała miejsce w pobliżu Uniwersytetu Ameryki Środkowej (UCA) w stolicy kraju, Managui. Wcześniej w kwietniu przez sześć dni w Nikaragui trwały protesty przeciwko planowanej rządowej reformie opieki społecznej. Rządowa reforma przewidywała zwiększenie składek na ubezpieczenie społeczne i jednocześnie obniżenie emerytur. W tym czasie od policyjnych kul zginęły 34 osoby, 66 trafiło do szpitali, a 16 uważano za zaginione. Manifestujący żądali także poprawy warunków życia i zniesienia ograniczeń wolności słowa. Pod naciskiem protestów prezydent Daniel Ortega zrezygnował z wprowadzenia reformy systemu opieki społecznej.