Już w niedzielę do Nowego Jorku przybędzie prezydent George W. Bush, aby złożyć tego dnia kwiaty w Strefie Zero - wciąż pustym miejscu po zawalonych wieżowcach World Trade Center na dolnym Manhattanie - i wygłosić tam przemówienie. W poniedziałek rano odbędzie się w Strefie Zero tradycyjna już ceremonia upamiętnienia prawie 3000 ofiar ataku, z udziałem burmistrza miasta Michaela Bloomberga i gubernatora stanu Nowy Jork, George'a Patakiego. Jak w poprzednich latach, odczytane zostaną nazwiska wszystkich zabitych, w tym sześciorga Polaków. Odezwą się dzwony w kościołach, a dokładnie o czasie, kiedy w WTC uderzyły dwa samoloty i zawaliły się po kolei "bliźniacze wieże", zebrani uczczą te momenty minutą ciszy. Planuje się także koncerty pod Rockefeller Center i pod gmachem sekretariatu ONZ, wystawy obrazów i fotografii na temat 11 września oraz odsłonięcie na wyspie Staten Island gigantycznej tkaniny z wizerunkami ofiar zamachu. W Waszyngtonie, gdzie w wyniku uderzenia samolotu w gmach Pentagonu zginęły 184 osoby znajdujące się w budynku i ponad 40 pasażerów samolotu, uroczystości rozpoczną się od tradycyjnie organizowanego Krajowego Marszu Wolności, czyli pochodu, który w niedzielę wieczorem przejdzie od Mallu, gigantycznego trawnika naprzeciwko Kapitolu, do Pentagonu. Zapalone tam zostaną 184 światła (liczba ofiar w budynku), które będą się palić do poniedziałku rano, kiedy rozpoczną się właściwe uroczystości z udziałem rodzin zabitych i pracowników Pentagonu, którzy 11 września byli w budynku w czasie ataku.