Przypomnijmy, że Komisja Europejska dopuściła już do obrotu dwie szczepionki przeciw COVID-19: firm Pfizer (USA) / BioNTech (Niemcy) oraz Moderna (USA). 12 stycznia poinformowano, że brytyjsko-szwedzki koncern AstraZeneca złożył wniosek do Europejskiej Agencji Leków (EMA) o autoryzację swojej szczepionki, powstałej we współpracy z Uniwersytetem Oksfordzkim. Szczepionka ta jest już dopuszczona do obrotu w Wielkiej Brytanii. EMA swoje stanowisko przedstawi 29 stycznia. W przypadku pozytywnej opinii KE powinna dopuścić szczepionkę do obrotu jeszcze tego samego dnia. Szczepionka AstraZeneca ma skuteczność między 60 a 90 proc. w zależności od dawkowania (ta rozbieżność wynika ze "szczęśliwego" błędu w testach klinicznych). Jest tańsza w produkcji i może być przechowywana w temperaturze 2-8 st. C. To szczepionka wektorowa, zawierająca adenowirusa zwierzęcego. KE podpisała już z koncernem umowę na dostarczenie 400 mln dawek. Umowy z KE podpisało jeszcze trzech kolejnych producentów: Johnson & Johnson (400 mln dawek), CureVac (405 mln) i Sanofi-GFK (300 mln). Oni nie złożyli jeszcze wniosków do EMA, ze względu na trwające testy kliniczne. Preparat Johnson & Johnson (USA) także oparty jest na metodzie adenowirusa. Producent założył wstępnie podawanie jednej dawki, nie dwóch, jednak wariant z dwoma dawkami także jest od listopada testowany klinicznie. Szczepionkę przez trzy miesiące można przechowywać w temperaturze 2-8 st. C. W styczniu mamy poznać wyniki trzeciej fazy testów klinicznych (dla wariantu z jedną dawką). Szczepionka CureVac (Niemcy) z kolei oparta jest na technologii mRNA, wykorzystanej w szczepionkach Pfizera i Moderny. Będzie ją jednak można przechowywać w dużo wyższych temperaturach. CureVac współpracuje z Elonem Muskiem w projekcie mikrofabryk mRNA, które miałyby znacząco przyspieszyć produkcję szczepionki, a w styczniu ogłoszono współpracę z Bayerem w zakresie produkcji i dystrybucji. Francuska firma Sanofi jest dopiero na początku testów klinicznych swojej szczepionki po tym, jak u myszy i małp stwierdzono silną produkcję przeciwciał w wyniku jej podania. Ale tu jeszcze długa droga do ewentualnego dopuszczenia tej szczepionki do obrotu - sam producent wskazuje czwarty kwartał 2021 r. jako realny termin. Sanofi oświadczyło ponadto, że rozwija równolegle dwie "kandydatki" na swoją szczepionkę, oparte na dwóch różnych technologiach. Oprócz tego KE poinformowała o pomyślnych wstępnych rozmowach z dwoma kolejnymi producentami. To Valneva z główną siedzibą we Francji (30 mln dawek) i Novavax z USA (100 mln). Jak wynika z tych wszystkich porozumień, do końca roku dopuszczonych do obrotu w UE, a więc i w Polsce, może być sześć kolejnych szczepionek przeciw COVID-19 - najszybciej preparat AstraZeneca / Oksfordu. Łącznie Komisja zakontraktowała już 2,3 mld dawek szczepionek przeciw COVID-19.(mim)