Petycja została dostarczona kardynałowi Mahony'emu, emerytowanemu arcybiskupowi Los Angeles, przez katolicką organizację "Catolics United". Pod prośbą, by kardynał nie brał udziału w konklawe, podpisało się prawie 10 tys. osób - poinformował dyrektor tej organizacji Chris Pumpelly. Pumpelly powiedział, że konklawe, które w marcu wybierze nowego papieża, po tym jak Benedykt XVI zapowiedział w lutym swoją abdykację, daje okazję Kościołowi, by się uporał ze skandalami pedofilii. Ale - jego zdaniem - udział w konklawe kogoś takiego jak Mahony, temu nie służy. - To będzie wisiało nad konklawe jak chmura skandalu i wstydu - powiedział. Mahony jest od dawna oskarżany o tuszowanie licznych przypadków pedofilii w swej diecezji, a zwłaszcza od 2007 roku, kiedy archidiecezja w Los Angeles zgodziła się wypłacić 660 mln dolarów tytułem odszkodowań za straty moralne 508 osobom, które oskarżały księży o molestowanie seksualne. Była to największa suma odszkodowań wypłaconych z tego tytułu przez Kościół katolicki w USA. Miesiąc temu, kiedy na wniosek sądu ujawniono 12 tys. stron tajnych dotąd dokumentów dotyczące przypadków pedofilii w diecezji, Mahony został odsunięty od wszelkich obowiązków administracyjnych i publicznych przez swego następcę arcybiskupa Jose Gomeza. Gomez oświadczył wówczas, że lektura dokumentów była "bolesna". Dokumenty, jak relacjonowały media, ujawniły, że Mahony w latach 80. wysyłał księży oskarżanych o pedofilię poza Kalifornię, by chronić ich przed ewentualnym postawieniem przed sądem. W sobotę 76-letni Mahony przez ponad trzy godziny składał zeznania w jednej ze spraw tuszowania przestępstw pedofilskich. Mimo zakazu pełnienia obowiązków publicznych, a także publicznej krytyki, Mahony wciąż może odprawiać msze, a także - jako jeden z 117 kardynałów - wziąć udział w marcowym konklawe i wybrać nowego papieża. Od tygodni różne środowiska w USA i we Włoszech wyrażają opinię, że arcybiskup Mahony, który przyznał się do zaniedbań i błędów, nie powinien uczestniczyć w konklawe. Dziennik "Washington Post" poszedł jeszcze dalej sugerując kilka dni temu w artykule redakcyjnym, że zamiast jeździć do Rzymu Mahony powinien prawdopodobnie siedzieć w więzieniu. Mahony jak dotąd za pośrednictwem portali społecznościowych, w tym na Twitterze w piątek, zapewniał, że pojedzie do Watykanu na konklawe.