Petru: Nobel z ekonomii za klasyczną pracę naukową
Nobel dla Diamonda, Mortensena i Pissaridesa to nagroda za klasyczną pracę ekonomiczną, dotyczącą niedoskonałości rynku pracy - powiedział główny ekonomista BRE Banku Ryszard Petru.
Jak powiedział Petru, naukowcy starali się odpowiedzieć na pytanie, na czym polega niedoskonałość rynku pracy w sytuacji wysokiego bezrobocia i dużej liczby ofert pracy. - Ta tematyka będzie na czasie prawdopodobnie przez całe trwanie ludzkości - podkreślił.
- Podoba mi się, że Komitet nie przyznaje Nobla po wpływem bieżących trendów, a spekulowano przecież, że nagroda może przypaść komuś za analizę kryzysu. Takie wyróżnienie byłoby przedwczesne. Można powiedzieć więc, że przyznany Nobel jest natury klasycznej - dodał.
Nazwiska laureatów tegorocznej nagrody w dziedzinie ekonomii ogłoszono w poniedziałek w Sztokholmie. Komitetowi, który przyznał nagrodę w tym roku, przewodniczył profesor ekonomii Bertil Holmlund z Uppsala University. Wysokość nagrody to 10 mln koron szwedzkich, czyli ok. 4,3 mln zł.
Fundatorem nagrody jest zmarły w 1896 roku wynalazca dynamitu Szwed Alfred Nobel. Nagroda jest przyznawana od 1901 roku przez Fundację Nobla w Sztokholmie za osiągnięcia w fizyce, chemii, medycynie oraz literaturze. Przyznawana jest także pokojowa nagroda Nobla.
Natomiast nagrodę w naukach ekonomicznych ustanowił w 1968 r. Sveriges Riksbank (bank centralny Szwecji); jest ona przyznawana na tych samych zasadach co nagroda Nobla. "Ekonomicznego" Nobla otrzymali w ub.r. Amerykanie Elinor Ostrom oraz Oliver E. Williamson. Ostrom wyróżniono za model zarządzania własnością wspólną przez stowarzyszenie użytkowników, zaś Williamsona nagrodzono za teorię rozwiązania konfliktów korporacyjnych.
INTERIA.PL/PAP