O tym, że katastrofa nie spowodowała ofiar śmiertelnych, poinformowały lokalne struktury ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych. Rektor uczelni Władimir Wasiljew powiedział mediom, że pod gruzami nie ma ludzi. Do katastrofy doszło w trakcie prac remontowych w budynku uczelni przy ulicy Łomonosowa. Świadkowie relacjonowali, że zawalił się dach i runęły stropy na kilku kondygnacjach. W momencie katastrofy w budynku trwały zajęcia. Ratownicy przekazali, że z gmachu ewakuowano 86 osób. Początkowo media podały, że pod gruzami najprawdopodobniej znajduje się 20 osób, ale później informacja ta się nie potwierdziła. Ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych oceniło, że przyczyną katastrofy było naruszenie wymogów technicznych podczas prac remontowych w XIX-wiecznym, zabytkowym budynku. Z Moskwy Anna Wróbel