W trakcie petersburskiego Forum Kultury, na scenie Teatru Aleksandrowskiego wręczono Europejskie Nagrody Teatralne. Główną nagrodę otrzymał dyrektor tegoż teatru, reżyser Walerij Fokin. Natomiast nagrody w kategorii nowa rzeczywistość teatralna przyznano czterem reżyserom, w tym: Janowi Klacie z Polski i Portugalczykowi Thiago Rodrigeusowi. Nie przyjechał do Petersburga szwajcarski reżyser Milo Rau, który nie dostał rosyjskiej wizy. Nagrodzeni, dziękując za otrzymane wyróżnienia, nawiązali w swoich wypowiedziach do sytuacji, w jakiej znaleźli się Rau i Sieriebriennikow. Ten drugi nie odebrał ubiegłorocznej nagrody, ponieważ przebywając w areszcie domowym w Moskwie, nie dostał zgody na wyjazd do Petersburga. "Mógłbym teraz powiedzieć wiele, ale wydaje mi się, że mój język jest w areszcie domowym, więc będę milczał" - oświadczył ze sceny Teatru Aleksandrowskiego polski reżyser Jan Klata. Polak został laureatem Europejskiej Nagrody Teatralnej za spektakl "Wróg ludu". Wcześniej, w trakcie spektaklu, ze sceny padło po rosyjski pytanie: "Czy jest na sali Milo Rau, czy jest Kirił Sieriebriennikow?". Jak podaje "Gazeta Wyborcza", całą sytuację obserwował z loży rosyjski minister kultury Władimir Miedinski.