Śmigłowcem lecieli prawdopodobnie turyści z Korei Południowej lub Austrii - podawane przez peruwiańskie radio Radioprogramas i telewizję Canal N informacje są sprzeczne. Trwają poszukiwania zaginionej maszyny, która znikła z radarów nad dżunglą; według policji zmierzają tam "patrole ratunkowe, przyjęto założenie, że śmigłowiec zmuszony był do lądowania awaryjnego lub nastąpił wypadek". W akcji uczestniczy helikopter policyjny. Śmigłowiec zmierzał z miasta Macuco do Cuzco.