Do wypadku doszło w czwartek rano w górzystym terenie około 600 km na południowy-wschód od stolicy Peru, Limy. Autobus z około 60 pasażerami na pokładzie, jadący z drugiego największego peruwiańskiego miasta Arequipa do Santo Tomas nieopodal Cuzco, z nieznanych przyczyn zjechał z drogi i osunął się w 200-metrową przepaść - wynika z relacji kapitana peruwiańskiej policji Juana Suareza, cytowanego przez agencję AFP. Według Suareza, w wypadku zginęło 40 osób. Peruwiańskie media informują jednak o 41-42 zabitych. Przyczyny katastrofy nie są jeszcze znane. "Deszcz, który padał tego dnia rano oraz ewentualna usterka techniczna mogły spowodować wypadek" - powiedział na antenie stacji radiowej RPP przedstawiciel lokalnej straży pożarnej. Media wskazują ponadto, że autobus był przepełniony pasażerami wracającymi do domów na Wigilię. Podają również, że firma Guapo Lindo, do której należał pojazd, w ubiegłym roku utraciła licencję przewoźnika. Jak wskazuje agencja AFP, był to najtragiczniejszy w 2009 r. wypadek autobusowy w Peru. Do mniejszych dochodzi tam jednak często ze względu na zły stan dróg oraz środków transportu publicznego.