Prezydent Castillo ogłaszając dymisję premiera potwierdził swe zobowiązania wobec prywatnych inwestorów złożone w kampanii wyborczej, a jednocześnie obietnice dotyczące "walki o zdrowie, przeciwko głodowi i nędzy" . Premier Bellido próbował prowadzić radykalnie lewicową politykę, podważając wiarygodność bardziej umiarkowanego kursu, jaki od objęcia prezydentury stara się realizować prezydent Castillo. Lewicowy radykał Bellido wywołał nie pierwszy już raz w czasie swego krótkiego urzędowania kryzys w gabinecie rządowym kierując rodzaj ultimatum do przedsiębiorstwa eksploatującego największe peruwiańskie złoża gazu. Zagroził, że jeśli nie zgodzi się ono dopuścić państwa do znacznie większego udziału w zyskach, jego rząd znacjonalizuje złoża. To właśnie te działania premiera miały być bezpośrednim powodem dymisji, którą zmuszony był złożyć na ręce prezydenta Castillo.Przyczyną konfliktu jaki narastał wewnątrz gabinetu rządowego stały się także takie działania dotychczasowego premiera jak wezwanie ministra spraw zagranicznych, Oscara Maurutura, aby złożył dymisję po tym, jak zastępca szefa MSZ zakwestionował legalność władz Wenezueli i prezydentury Nicolasa Maduro. W ostatnich dniach narastało w łonie rządu niezadowolenie z powodu nie uzgadnianych z prezydentem działań premiera. Zdrowie, głód i ubóstwo W wygłoszonym w środę wieczorem w orędziu telewizyjnym do narodu prezydent Castillo oświadczając, ze przyjmuje dymisję premiera, potwierdził swe zapewnienia składane podczas wizyty w Stanach Zjednoczonych dotyczące gwarancji dla inwestorów prywatnych działających "uczciwie i z poczuciem społecznej odpowiedzialności". Podkreślił jednocześnie, że "pozostaje wierny swemu zobowiązaniu, iż na pierwszym miejscu będzie stawiał rozwiązywanie wielkich problemów jakimi są zdrowie, głód i ubóstwo". Prezydent mówił z naciskiem o potrzebie "zachowania praworządności" naruszonej przez dotychczasowego szefa rządu.Castillo zapowiedział na późne godziny wieczorne jeszcze w środę (według czasu lokalnego) zaprzysiężenie nowego gabinetu, po zmianie szefa rządu.Według mediów peruwiańskich, nowym premierem zostanie przedstawicielka umiarkowanej lewicy, była wiceprzewodnicząca Kongresu, adwokatka Mirtha Vasquez, znana ze swej długoletniej działalności w dziedzinie obrony praw obywatelskich.