W tej chwili Fujimori przebywa zagranicą i nie wiadomo, czy wróci do kraju. Być może pozostanie w Japonii, dokąd poleciał po zakończonym kilka dni temu szczycie państw APEC w Brunei. Wcześniej krążyły pogłoski, że zamierza ubiegać się tam o azyl. Uwikłany w skandale i powszechnie nielubiany prezydent dwa miesiące temu obiecał rozpisanie przedterminowych wyborów w kwietniu przyszłego roku i zapowiedział, że nie będzie w nich kandydował. Powodem tego kroku, wymuszonego przez opozycję, była afera wokół korumpowania posłów zgromadzenia narodowego. W zamian za łapówki mieli głosować zgodnie z wolą rządu. Głównym mózgiem całej operacji był szef tajnych służb Peru i najbliższy współpracownik Fujimoriego, Wladimiro Montesinos.