Policyjny rzecznik powiedział radiu RPP, że jeden z mieszkańców ośrodka popalił materac; ogień szybko przeniósł się z pierwszego piętra na pozostałe kondygnacje. Ogień zaskoczył pacjentów przy śniadaniu. Jeden z ocalonych powiedział radiu, że uciekając przed płomieniami skakał z balkonu na pierwszym piętrze. - Nie widziałem nic poza dymem i słyszałem krzyki - relacjonował. W istniejącym od trzech lat ośrodku leczyło się ok. 40 osób. Według lokalnych mediów terapia osób uzależnionych opierała się na nauczaniu biblijnym. Ranni zostali przewiezieni do dwóch szpitali na wschód od Limy.