Według brytyjskiego tabloidu 54-letni Niemiec Mathias Jorg nie mógł wytrzymać bez tzw. dymka podczas trwającego siedem i pół godziny lotu z Singapuru do Brisbane.Mężczyzna nie reagował na próby odwiedzenia go od palenia, jakie podjęła załoga i personel pokładowy boeinga 777. Gdy zaczął się zachowywać agresywnie, został związany. Po wylądowaniu samolotu w Brisbane w nocy ze środy na czwartek niepoprawnego palacza przekazano policji. W czwartek obywatel Niemiec stanął przed sądem, który postawił mu zarzut palenia na pokładzie samolotu i napaści na personel wykonujący swe obowiązki. Korzystający z pomocy tłumacza oskarżony początkowo mówił, że nie ma zaufania do sądu i że odniósł obrażenia podczas konfliktu na pokładzie. Ostatecznie jednak przystał na pozostawienie policji paszportu, więc wypuszczono go za kaucją. Za kilka dni ma się stawić na rozprawie.