Informację o śmierci jednego z najbardziej znanych przywódców IS rosyjski resort obrony przekazał już 31 sierpnia. Jak napisano wówczas w komunikacie, al-Adnani zginął dzień wcześniej w rezultacie ostrzału z rosyjskiego bombowca Su-34 przeprowadzonego w prowincji Aleppo. Informację tę miało potwierdzić kilka kanałów wywiadowczych. W reakcji na doniesienia rosyjskiego ministerstwa przedstawiciele Pentagonu uznali wówczas, że Moskwa bezpodstawnie przypisuje sobie ten sukces. Jak przekazał rzecznik amerykańskiego resortu obrony Peter Cook, nie było informacji na poparcie twierdzeń Rosjan, że oni również przeprowadzili atak na al-Adnaniego. Al-Adnani był jednym z najbardziej znanych przywódców tzw. Państwa Islamskiego. Zamieszczał w internecie wiele przesłań audio, w których groził atakami przeciwnikom IS. To on ogłosił latem 2014 roku utworzenie przez dżihadystów kalifatu na opanowanych przez nich obszarach Iraku i Syrii. Amerykanie wyznaczyli za jego głowę nagrodę wysokości 5 milionów dolarów.