Według nich chodzi o wysłanie do kilku państw bałtyckich i wschodnioeuropejskich czołgów, bojowych wozów piechoty i innego ciężkiego sprzętu bojowego. Zasoby te pozwoliłyby w razie potrzeby wyposażyć brygadę o liczebności od 3 do 5 tys. żołnierzy. Jak zaznaczyła gazeta, zgłoszona przez Pentagon propozycja musiałaby jeszcze zostać zatwierdzona przez ministra obrony Ashtona Cartera i Biały Dom. Ponadto niektóre państwa członkowskie NATO obawiają się reakcji Rosji na taki krok. Sprzęt dla batalionów w Polsce Jak podali zastrzegający sobie anonimowość rozmówcy dziennika, na terytorium każdego z państw bałtyckich - Litwy, Łotwy i Estonii - znalazłoby się wyposażenie dla 150-osobowej kompanii, a w Polsce, Rumunii, Bułgarii i być może na Węgrzech sprzęt dla 750-osobowych batalionów. Składów tych pilnowaliby lokalni pracownicy kontraktowi, a nie żołnierze amerykańscy. "New York Times" zwraca uwagę, że byłby to pierwszy przypadek umieszczenia przez USA swego ciężkiego uzbrojenia w tych państwach członkowskich NATO, które należały swego czasu do radzieckiej sfery wpływów.